Zebrać pieniądze na wojsko można było dopiero po uchwaleniu podat-
ków przez sejmiki i zjazd generalny (konwokację wileńską), na co po-
trzeba było wiele czasu. Dlatego też reakcja na powstanie ze strony naj-
wyższych władz Wielkiego Księstwa była opóźniona.
W czerwcu 1648 roku konwokacja wileńska uchwaliła budżet na
zebranie sześciotysięcznego wojska (następnie zmniejszono jego liczbę
do pięciu tysięcy), ale zbiórka chorągwi została wyznaczona dopiero na
początek września. W dodatku liczne powiaty podjęły decyzję, aby nie
oddawać swoich żołnierzy pod buławę hetmańską, ale pozostawić na straży
własnych granic. Dopiero w lipcu wyruszyły przeciwko Kozakom na
południowy-zachód Białorusi pierwsze oddziały, zaciągnięte przez het-
mana na własny koszt - chorągwie Władysława Chaleckiego, chorążego
Jana Paca, pisarza Władysława Wołłowicza i strażnika Grzegorza Mirskie-
go. Pospolite ruszenie z powiatu orszańskiego rozpoczęło razem z od-
działami mieszczańskimi działania przeciwko Kozakom w okolicach By-
chowa i Strzeszyna. W listopadzie udało się usunąć buntowników z Cze-
rykowa. Jednakże chorągiew Wołłowicza pod Rzeczycą, a Mirskiego pod
Horwalem zostały rozbite przez Kozaków. Osiągnęli oni zwycięstwo także
w innych potyczkach. Na przykład, w Kobryniu ataman Maksim Hładki
rozbił dragonów stolnika Wincentego Gosiewskiego, a Krywoszapka koło
Czerykowa pokonał chorągiew szlachty połockiej dowodzonej przez księ-
cia Łukomskiego.
268
Rozdział IX
Na początku jesieni 1648 roku hetman polny Janusz Radziwiłł ze-
brał pod Hłuskiem zaciężne wojsko Wielkiego Księstwa - około czterech
tysięcy zaciężnych i około tysiąca żołnierza powiatowego, co stanowiło
siły zbyt skromne, aby przeprowadzić skuteczne działania. Radziwiłł wydał
tam artykuły wojskouse, w których żądał od żołnierzy cierpliwości i spoko-
ju, obrony nie wciągniętych do buntu chłopów. Następnie hetman po-
dzielił swoje chorągwie na dwie grupy, z których pierwszą wysłał do Sta-
rego Bychowa, a drugą pod Rzeczycę; sam zaś pośpieszył na sejm elek-
cyjny do Warszawy.
W październiku 1648 roku wojsko strażnika wielkiego litewskiego
Grzegorza Mirskiego zaatakowało Pińsk, którego mieszkańcy w obawie
przed karą zdecydowali się bronić razem z Kozakami do końca. Obrona
miasta była tak zacięta, że nawet po wtargnięciu do niego trzeba było
doby, żeby je ostatecznie opanować. Część kozackiej konnicy po podpa-
leniu drewnianej zabudowy zdołała zbiec brzegiem Prypeci, ale dla miesz-
kańców Pińska nastał tragiczny okres: miasto na dwa dni zostało oddane
na ogień i rabunek. Uspokojenie poleskiej stolicy przerodziło się wjej wielką
tragedię. Nawet kanclerz Albrycht Radziwiłł narzekał na bratanka het-
mana, że ten pozwolił zaciężnym żołnierzom zniszczyć miasto i spusto-
szyć całe starostwo pińskie.
Kozacy - okryci chwałą po kolejnym wielkim zwycięstwie Chmiel-
nickiego pod Piławcami (23 października 1648 roku), na jesieni podjęli
jeszcze aktywniejsze działania, co zaczęto odczuwać także na Białorusi
południowej. Książę Janusz Radziwiłł po sejmie elekcyjnym przybył na
początku 1649 roku do Brześcia, a stamtąd już 20 stycznia poprowadził
swoją armię do tłumienia buntu. Jego czterotysięczna dywizja ruszyła
trzema kolumnami wzdłuż granicy z Wołyniem na wschód. W Noblu do
hetmana dołączyły wojska strażnika Mirskiego i dalej armia poszła na
Dawidgródek i na Turów. 5 lutego 1649 roku Radziwiłł doszedł do opusz-
czonego przez powstańców Turowa, a 7 lutego był już pod Mozyrzem.
Mozyrza bronił pułkownik kozacki Michnenko, posłany tam przez
Chmielnickiego. Odrzucił on propozycję kapitulacji. Wtedy hetman rzucił
wojsko do szturmu. Pierwszy atak został odbity, jednak w czasie drugie-
go, w którym uczestniczyła walcząca pieszo kawaleria, żołnierze zajęli
szańce, zniszczyli ostrokół i rozbili bramy, aby zrobić drogę dla konnicy.
Chorągwie hetmańskie wdarły się do miasta i związały walką z obrońca-
mi, z których większość wtedy zginęła. Szturm, rozpoczęty rano, skon-
Od wielkości do upadku 269
czył się prawie w nocy. Zdobyty Mozyrz został na dwa dni oddany woj-
sku, aby mogło dokonać rekwizycji.
Z Mozyrza Radziwiłł powrócił na północ i już w końcu lutego sta-
nął pod Bobrujskiem, w którym znajdował się zagon kozacki atamana
Poddubicza. Oblężenie trwało kilka tygodni, dopóki Bobrujszczanie po-
przez swoich parlamentarzystów nie poprosili o przyjęcie ich kapitulacji.
Hetman postawił warunek, żebywszyscy mieszkańcy wyszli pojedynczo
za wały, oddali broń i klucze od bram, a także wydali przywódców buntu
i tych wszystkich, którzy służyli w chorągwiach kozackich. Bobrujszcza-
nie przyjęli te warunki i praktycznie oddali Kozaków w ręce Radziwiłła.
Po kapitulacji Bobrujska hetman dotrzymał słowa i nie pozwolił żołnie-
rzom na zrabowanie miasta. Pachołka jednego, za jedną chustkę, którą wziął
był[...] kazał na bramie obwiesie, chustkę przy nim położywszy* - zanotował
w swoich wspomnieniach Samuel Maskiewicz. Podejrzanych o udział
w buncie ukarał surowo: dziewięciu ludzi nabito na pal, czterdziestu ska-
zano na śmierć, a dwustu siedemdziesięciu Kozakom kazał odciąć prawą
rękę, tę - w której trzymali broń.
Opuściwszy Rzeczycę i Homel, powstańcy wycofali się w na Ukrai-
nę, wtedy rozpoczął przeprawiać się przez Prypeć także Janusz Radzi-
wiłł. Właśnie w tych dniach pomiędzy Bohdanem Chmielnickim i kró-
lem Janem Kazimierzem został zawarty rozejm, który zakończył także
kampanię przeciwko Kozakom na Białorusi.
Chmielnicki wykorzystał rozejm do zebrania sił na dalszą wojnę.
Hetman ukraiński, wznawiając działania wojenne przeciwko wojsku ko-
ronnemu, chciał zatrzymać armię Wielkiego Księstwa Litewskiego na
Białorusi i nie dopuścić do jej wspólnych operacji z Polakami. Dlatego
też, aby osłonić Ukrainę od północy Chmielnicki wystawił znaczne siły.
Już na początku czerwca 1649 roku jego Kozacy podjęli próbę opanowa-
nia Homla. Pułkownicy Litwinienko, Popwicz i Harkusza wielokrotnie
szturmowali miasto, jednak nie zdołali złamać jego obrony, w której czyn-
nie uczestniczyli mieszczanie. Także Janusz Radziwiłł przez całą wiosnę
energicznie przygotowywał się do wojny. Bardzo brakowało pieniędzy
nie tylko na zaciągnięcie nowych chorągwi, ale także na wypłatę żołdu
4 Pamiętniki Samuela i Bogusława Kazimierza Maskieiviczów (wiekXVII), oprać,
wstępem i przypisami opatrzył A. Sajkowski, red. i słowo wstępne W. Czapliń-
ski, Wrocław 1961, s. 265 - przyp. tłum.
270
Rozdział Di
dla starych, które znajdowały się w obozie. Tymczasem żołnierze grozili,
że nie otrzymawszy zasłużonej zapłaty opuszczą służbę. Król tymczasem



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

   
 
  już hetman wielki Janusz Kiszka uchylił się od spełnienia swoich obo-wiązków i wojsko zaczął zbierać hetman polny książę Janusz Radziwiłł...
Pomodliłem się do każdego boga jaki istniał bym był w wstanie wkurzyć tę kobietę do granic możliwości.