.. Do góry głowa...
Niech się rozhuśta małpa końcowa
I niech za szyję złapie żyrafę...
No... Dobrze poszło szczęśllwym trafem...
Brawo... Na szczycie tej wieży jeszcze
JakÄ…Å› papugÄ™ barwnÄ… umieszezÄ™.
Teraz uwaga i równowaga,
FilmujÄ™...
Tutaj ścisłość wymaga
Dodać, że z góry dostrzegł tę wieżę
Lotnik na szybkim helikopterze,
Bo na ratunek z Afryki całej
Helikoptery wnet wyleciały
I szybowały wysoko w niebie,
By nieść rozbitkom pomoc w potrzebie.
Rozbitka lotnik dostrzegł i zmierza
Prosto ku miejscu, gdzie stoi wieża,
Coraz to mniejsze zatacza koła,
A pan Soczewka macha i woła:
- Ciszej. Warkotem tych swoich maszyn
Pan mi to całe bractwo wystraszy...
Uwaga. RolkÄ™ tylko wymieniÄ™...
Proszę... Filmuję... Teraz zbliżenie...
Wszystkie zwierzęta patrzą w tę stronę...
Dobrze... Spokojnie... No, już... Skończone.
Potem uprzejmie rzekł: - Do widzenia!
SztukÄ™ filmowÄ…, widzÄ™, docenia
Nie tylko człowiek, lecz także zwierzę,
Film będzie świetny... Dziękuję szczerze.
I zniknÄ…Å‚ w szybkim helikopterze.




 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

   
 
  4) Pan Soczewka Jan Brzechwa-Pan Soczewka w puszczy Teraz żyrafa szyjÄ™ na plan da, Druga z tej strony...
Pomodliłem się do każdego boga jaki istniał bym był w wstanie wkurzyć tę kobietę do granic możliwości.