|
W ciągu paru następnych tygodni robili niewiele, ponieważ Cushinga, który nadal kurował się z malarii, trzeba było niemal przenieść do nowej kryjówki w...
Pomodliłem się do każdego boga jaki istniał bym był w wstanie wkurzyć tę kobietę do granic możliwości. |
Gdy go zabrakÅ‚o, żeby hamowaÅ‚ zapÄ™dy Fentona, audycje staÅ‚y siÄ™ jeszcze bardziej dla JapoÅ„czyków obelżywe i liczba patroli wysyÅ‚anych w ten rejon wzrosÅ‚a. Coraz wiÄ™cej ludzi uciekaÅ‚o z szeregów Fentona. ZÅ‚apanych rozstrzeliwaÅ‚ na miejscu, likwidujÄ…c zarazem resztki lojalnoÅ›ci okazywanej mu przez wieÅ›niaków. Cushing, wbrew protestom Willa, wylazÅ‚ ze swego hamaku, powróciÅ‚ do bazy głównej i wysÅ‚aÅ‚ Fentonowi informacjÄ™, że sprawy stojÄ… tak źle, iż trzeba bÄ™dzie siÄ™gnąć po pomoc z zewnÄ…trz. Fenton przyjechaÅ‚ nazajutrz. Will nigdy nie widziaÅ‚ czÅ‚owieka tak sinego z wÅ›ciekÅ‚oÅ›ci. - Å»adnej pomocy z zewnÄ…trz! - wywrzaskiwaÅ‚, a gdy Paraguaya, brat rozwalonego czÅ‚owieka, zaprotestowaÅ‚, Cushing musiaÅ‚ użyć caÅ‚ej siÅ‚y posiadanych argumentów, żeby nie doszÅ‚o miÄ™dzy nimi do strzelaniny. Cushing objÄ…Å‚ Fentona ramieniem. - Harry - powiedziaÅ‚ cicho - przekonaÅ‚eÅ› mnie, masz sÅ‚uszność. Å»adnej pomocy z zewnÄ…trz. Teraz siÄ™ na chwilÄ™ uspokój. Za bardzoÅ›cie siÄ™ rozpalili. - OdÂprowadziÅ‚ Fentona kilkaset jardów zbiegajÄ…cÄ… w dół Å›cieżkÄ…. WróciÅ‚ do szaÅ‚asu wyczerpany. UpadÅ‚ na posÅ‚anie. Will obmyÅ‚ mu spocone czoÅ‚o. - Willu - powiedziaÅ‚ wreszcie - pojadÄ™ do Negros, zobaczyć siÄ™ z Villamorem. ChcÄ™, żebyÅ› ty i paru, którym możemy zaufać, pojechaÅ‚ także. - BazgraÅ‚ coÅ› na skrawku papieru, potem pokazaÅ‚ to, co napisaÅ‚. ByÅ‚o to adresowane do majora Paraguayi, rozkaz objÄ™cia dowództwa nad wszystkimi oddziaÅ‚ami w przypadku, gdyby on, Cushing, zostaÅ‚ schwytany. PodpisaÅ‚ to, zapieczÄ™towaÅ‚ w kopercie i posÅ‚aÅ‚ po ParaguayÄ™. - Tu sÄ… spisane rozkazy - wrÄ™czyÅ‚ Paraguayi kopertÄ™. - JeÅ›li uznasz to za konieczne, aresztujesz Fentona. Ale tylko wtedy, kiedy caÅ‚kiem przegnie paÅ‚Ä™. - Rozkaz, sir - powiedziaÅ‚ Paraguaya i wyszedÅ‚. Will popadÅ‚ w przygnÄ™bienie i Cushing o tym wiedziaÅ‚. - MusiaÅ‚em to zrobić - powiedziaÅ‚ ten byÅ‚y bokser. - Bóg jeden wie, co jeszcze Fenton wymyÅ›li. PoÅ‚owa naszych ludzi już zbiegÅ‚a na inne wyspy. Brakuje żywnoÅ›ci, organizacja może siÄ™ rozsypać. - Nie podobaÅ‚ mi siÄ™ wyraz twarzy Paraguayi. - Ani mnie. Masz lepszy pomysÅ‚? - Nie usÅ‚yszaÅ‚ odpowiedzi. - W takim razie trzeba siÄ™ przygotować. Dojazd do Villamora zajmie nam ponad miesiÄ…c. Cushing wybraÅ‚, prócz Willa, jeszcze czterech zaufanych dowódÂców oddziałów, samych FilipiÅ„czyków. Aż do poÅ‚udniowego kraÅ„ca wyspy towarzyszyÅ‚a im Socorro. StamtÄ…d piÄ…tka mężczyzn miaÅ‚a wiosÅ‚ować dwiema Å‚odziami wÄ…skim kanaÅ‚em na Negros. Posuwali siÄ™ poprzez masyw górski powoli i z wielkim trudem. Cushing musiaÅ‚ czÄ™sto odpoczywać. Drugiego dnia zmoczyÅ‚a ich burza z piorunami. Rano Å›lizgali siÄ™ po rozmokÅ‚ej Å›cieżce. SpÅ‚ukane z wysokich krzaków kleszcze wpijaÅ‚y siÄ™ w twarze i ramiona, i rychÅ‚o obrzÄ™kÅ‚y od krwi. Will poczÄ…tkowo je wyrywaÅ‚, ale stwierdziÅ‚, że pozostawia w ciele ich szczÄ™ki powodujÄ…ce dokuczliwy ból. Można byÅ‚o je uÅ›miercać na dwa tylko sposoby - przypaÂlonym koÅ„cem papierosa, albo drzazgÄ… bambusa, którÄ… należaÅ‚o wetknąć pod kleszcza i potem starać siÄ™ go z siebie wydÅ‚ubać. Gdy dotarli do drogi Å‚Ä…czÄ…cej Cebu City na wybrzeżu wschodnim z Toledo na zachodnim, Cushing sam wÅ‚ożyÅ‚ na siebie i kazaÅ‚ Willowi zrobić to samo, biaÅ‚y habit mnicha. Will nie chciaÅ‚ do chwili, gdy Cushing, w rzadkim u niego przypÅ‚ywie gniewu, kazaÅ‚ mu wykonać rozkaz i stulić gÄ™bÄ™. Doszli bez przeszkód do wyżej poÅ‚ożonych barrios Toledo i spÄ™dzili noc w zaprzyjaźnionym domu. O Å›wicie zbudziÅ‚a ich horda kobiet z dziećmi, żądajÄ…c chrztu. SytuacjÄ™ uratowaÅ‚ Will, mówiÄ…c, że zabrakÅ‚o mu Å›wiÄ™conej wody. BrnÄ™li na poÅ‚udnie za Socorro, która szÅ‚a przodem, przebrana znowu w biaÅ‚y habit mniszki, przeszukujÄ…c każde barrio i wieÅ›. Po dziesiÄ™ciu dniach pozostawili jÄ… w portowym mieÅ›cie Alegria i przepÅ‚ynÄ™li wÄ…ski przesmyk na wyspÄ™ Negros dwiema maÅ‚ymi Å‚odziami. Po drodze Cushing spytaÅ‚ Willa, czy coÅ› wie o Socorro. - To bardzo niezwykÅ‚a kobieta. - PowiedziaÅ‚a mi o swoim mężu.
- Pomodliłem się do każdego boga jaki istniał bym był w wstanie wkurzyć tę kobietę do granic możliwości.
- 3
QUICKPANEL CE CONTROL/VIEW
Panele operatorskie Quickpanel CE Control/View programuje się za pomocą modułu View
Standard Edition, który jest...
- Biegał tedy Szymon z kąta w kąt, zupełnie nie zajmująco, od czasu do czasu tylko dla pewnej rozmaitości kopnął po drodze krzesło albo stół, który przerażony,...
- Celem sporz¹dzania zapisu procesu jest przedstawienie takiego raportu z wywiadu, który by ilustrowa³ jego dynamikê oraz zwi¹zane z wywiadem myœli, emocje i odczucia...
- — W nocy?
— Co tu robisz? — to pytanie byÅ‚o skierowane do Vara...
- murem, poza który nie mam ju¿ wstêpu, i jedynie dla pozoru pozostaje jeszczemoim ojcem, jak dla pozoru bierze te kropelki, chodzi do lekarza, patrzy w tookno przed...
- stworzył dla mnie fałszywą tożsamość komputerowca z Korelii i posadził mnie na jed-
- No cóż, mówię jako człowiek, który musi komuś dać w dziób...
- W refektarzu było coraz tłumniej i wszyscy jedli ile wlezie, Jonasz podał do stołu dynię, Izajasz warzywa, Ezechiel morwy, Zacheusz kwiaty sykomoru, Adam cytryny...
- Calvin Hali, który zebrał relacje wielu tysięcy snów, powiada nam, że
około dwie trzecie wszystkich snów są czarno-białe...
- - Wiedziałam, że nie jestem tą jedyną, której nie można się oprzeć - powiedziała Joanna, potrząc na portret Bobbie w wykonaniu Dce*a Mazzarda, który Bobbie...
- ^' 26 ^' ^' 27 ^rpłyn, który madame Gaillard co rano serwowała swoim wychowankom, nazywano po prostu mlekiem, gdy tymczasem wedle odczucia Grenouille'a płyn...
|
|