Także Platon, w Prawach, gdy przestał
zajmować się państwem idealnym i swą uwagę skoncentrował na
sprawach bardziej przyziemnych, występował jako zwolennik ustroju
powstającego dzięki zespoleniu odrębnych pierwiastków. Należy - do-
radzał - „zachować środek między ustrojem monarchicznym i demo-
kratycznym. Ustrój powinien się zawsze trzymać drogi pośredniej po-
między monarchią i demokracją. Bo niewolnicy i panowie nigdy się nie
mogą stać przyjaciółmi ani ludzie poważni i typy liche". Nie chodzi
wszakże o separację odrębnych żywiołów. Ustrój mieszany ma umożliwić
ich przeplatanie się; w taki właśnie sposób najłatwiej osiągnąć pożądaną
równowagę. Zaostrzenie różnic, zbyt mocny kontrast, doprowadzić
musi nieuchronnie - o czym Grecy dobrze wiedzieli - do rewolucji.
„Trzeba mieszać lud i nie-lud, aby jedni drugich polubili -
zdecydowanie wypowiada się Platon - aby zapanowała jak największa
jednomyślność".
Teorię ustroju mieszanego, nawiązując do Platona i Arystotelesa, w
najpełniejszym kształcie przedstawił Polibiusz (ok. 200 - 118 p.n.e.).
69
68
Historia myśli polityczno-prawnej
Polibiusz byi Grekiem przebywającym przez długie lata, jako zakładnik,
w Rzymie. Jego pasją była historia. Dzieje - taki tytuł nosi dzieło, w
którym analizuje historyczne przemiany ustrojów. Podobnie jak Platon
twierdzi, iż ustroje nieustannie się psują. I on mówi o cyklach nie-
uchronnych przemian, które wiodą ku anarchii, całkowitej destrukcji
państwa. By tego uniknąć, by zapobiec nieskończonej repetycji zła,
związanej z wyrodnieniem dobrych ustrojów, należy połączyć ich zalety,
tworząc ustrój mieszany. Polibiusz uważa, iż stało się to faktem
w republikańskim Rzymie, gdzie nie byłoby rzeczą możliwą „dokładne
stwierdzenie, czy cały system był arystokratyczny, demokratyczny czy
monarchiczny" (Dzieje).
Chwaląc zalety ustroju mieszanego, Cyceron nawiązuje więc do wcześniej
ukształtowanych koncepcji. Z pewnością nie był nowatorem, jednak
kształt, jaki nadał teorii ustroju mieszanego, pozwala mówić o szczególnych
zasługach. U Cycerona nabiera ona jednoznacznej wyrazistości archetypu.
Zwolennicy republikańskiego ładu u niego właśnie znajdą najbardziej
klarowną charakterystykę zalet republiki i najbardziej konsekwentną
interpretację zasad, bez których trudno byłoby mówić o powstaniu ustroju
mieszanego.
Cóż więc powiemy o zasadach? „Że nie ma nic powabniejszego
od wolności - wyrokuje Cyceron - to rzecz bezsporna". Republika
powinna więc obdarzać wolnością. Może dopuszczać różnice, gdyż
całkowita równość jest niezgodna z logiką ustroju mieszanego. Pa-
miętajmy jednak - ostrzega Cyceron - „jeżeli nie podoba nam się wy-
równanie majątków, jeśli nie mogą być równe zdolności wszystkich ludzi,
to nie ulega wątpliwości, że obywatele tego samego państwa powinni mieć
przynajmniej równe prawa". Państwo ma być przecież rzeczą
wspólną! Zawsze musi dbać o sprawiedliwość.
Konieczną przesłanką zgody jest także kształtowanie obyczaju. O
losie republiki rozstrzygają nie tylko prawa. Wiele zależy od tego, czy
ukształtuje się sensus communis - zdolność podobnego
widzenia rzeczy. Republika powinna stać się także wspólnotą ocen,
gustów, pragnień. „Niezgoda - przypomina Cyceron - rodzi się z
rozbieżności w pojmowaniu pożytku, gdy każdemu dogadza co
innego".
Grecja w epoce hellenistycznej i Rzym
Ważne jest zatem ustalenie wspólnej tonacji. Wiele tu zależy od osoby,
która państwo personifikuje, od jego zwierzchnika. Na czele państwa
powinien stać ktoś, kto będzie wzorem dla innych. „Sama natura - mówi
Cyceron - zrządziła zarówno to, że jednostki stojące najwyżej pod względem
cnoty i rozumu przewodzą słabszym, jak i to, że ci słabsi chętnie słuchają
tamtych wybitniejszych". Zwierzchnikowi stawia bardzo wysokie
wymagania: „Rządcą powinien być najznakomitszy i najuczeńszy człowiek,
który by odznaczał się i mądrością, i poczuciem sprawiedliwości, i
wstrzemięźliwością, i wymową, iżby mając płynne wysłowienie łatwo
objaśniać kierowanemu przez się ludowi tajemnice ducha ludzkiego".
Sztuka wysłowienia, retoryka, była przez Rzymian traktowana jako ko-
ronna umiejętność polityczna. „Rządca" musi być mistrzem słowa. „Dwie są
sztuki, które zdolne są wznieść człowieka na najwyższy stopień godności:
jedna - to sztuka wodzowska, druga - to sztuka wymowy", twierdzi
Cyceron (Pro Murena). Prócz retorycznej finezji liczy się też i siła charakteru,
pozwalająca na opanowanie „sztuki wodzowskiej".
„Rządca" ponosi odpowiedzialność za trudne decyzje - ma przewodzić,
czynić to, czego inni nie potrafią. Nie ze wszystkim może sobie
wszakże poradzić. Zaletą ustroju mieszanego jest jednak możliwość
kompensowania wszelkich niedostatków. Wiadomo, iż „między nieza-
radnością jednostki a płochością tłumu pośrednie miejsce zajęły rządy



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

   
 
  żaden z nich wzrastając ponad miarę nie przeszedł w naturalne dlańzwyrodnienie" (Polibiusz, Dzieje)...
Pomodliłem się do każdego boga jaki istniał bym był w wstanie wkurzyć tę kobietę do granic możliwości.