|
Przyjrzyjmy się kilku ekstremalnym sytuacjom ludzkiej egzystencji, w których z całą pewnością wyłączona jest wola człowieka, ponieważ jego działanie jest...
Pomodliłem się do każdego boga jaki istniał bym był w wstanie wkurzyć tę kobietę do granic możliwości. |
Myślę tu o piramidach, kleptomanach i przestępcach seksualnych. Piroman lubi widok ognia. Posuwa się aż do tego, że z rozmysłem podkłada ogień, podpalając na przykład dom, bo sprawia mu to wielką radość. Kleptoman kradnie w sklepie różne przedmioty, których i tak nie używa, ponieważ ma ich w domu już całe tuziny. Kradnie, nie zważając na niebezpieczeństwo zdemaskowania go przez ustawioną w tym celu kamerę telewizyjną. Kleptoman musi kraść: podlega przymusowi wewnętrznemu. Przestępca seksualny wie dokładnie, że ekstaza trwa tylko sekundy, i naraża się przy tym na wielkie ryzyko. Jest to więc działanie sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem; działanie, w którym „wkład" i „zysk" są nieproporcjonalne. Dlatego też na wskroś racjonalne wydaje się traktowanie podświadomości w takiej postaci, jaką proponuje nam nauka Huny. Podświadomość jest samodzielną istotą duchową, duchową osobowością, będącą częścią ludzkiej istoty, wpływającą na działanie ł myślenie człowieka. Normalny człowiek jest całkowicie zdrowy, nie jest schizofrenikiem. Za pomocą definicji podświadomości możemy do końca wyjaśnić wypowiedzi Coue oraz postępowanie trzech opisanych wyżej przestępców. Nauka Huny nazywa podświadomość niższym Ja. Można je wychowywać i porozumiewać się z nim! Cała logika, rozsądek i doświadczenie przemawiają za tym, że definicja podświadomości, podana przez liczącą sobie od pięciu do sześciu tysięcy lat naukę Huny, jest użyteczna w praktycznym zastosowaniu. Jakie praktyczne znaczenie ma dla nas fakt, że potraktujemy niższe Ja jako samodzielną osobowość, z którą możemy rozmawiać i którą możemy wychowywać? Otóż, gdy tego spróbujemy (dalsza część książki wyjaśnia ten temat dokładniej), stwierdzimy, że możemy rozświetlić, oczyścić, a nawet całkowicie usunąć ciemne i przeszkadzające nam strony charakteru! Nauka Huny określa niższe Ja jako pomocnika, przyjaciela, stróża i partnera. A jakie funkcje pełni niższe Ja? Chciałbym przytoczyć w tym miejscu anegdotę z innej dziedziny. Przed trzydziestoma minutami wystartowaliśmy z portu lotniczego Zurich-Kloten w kierunku Nowego Jorku. Prognoza pogody była dobra i do momentu lądowania nic oczekiwano żadnych przeszkód. Czekał nas długi monotonny lot. Zapytałem głównego stewarda: - Co właściwie robią piloci przez cały ten czas? - Nic - odpowiedział - wszystko robi George. - Zna pan więc Hunę? - zapytałem. Na to on zmarszczył brwi: -Co to jest Huna? Jak się więc okazało, „automatyczny pilot" nazywany jest w żargonie lotniczym „George". Kontroluje on i dopasowuje automatycznie kurs, prędkość oraz inne liczne parametry lotu i dzięki temu czyni podróż bezpieczną. Lecz równocześnie (i stąd wzięło się moje być może osobliwe pytanie) do opisania funkcji innego „George'a", znanego mi z nauki Huny, nie można byłoby znaleźć bardziej trafnego określenia: automatyczny pilot. (Przyjęło się, że wiele osób praktykujących Hunę, szczególnie w krajach anglosaskich, zwraca się do niższego Ja imieniem „George"). Przejdźmy teraz do ośmiu najważniejszych funkcji i czynności, które codziennie, w każdej godzinie przejmuje nasze niższe Ja, i bez których nie moglibyśmy żyć:
- Pomodliłem się do każdego boga jaki istniał bym był w wstanie wkurzyć tę kobietę do granic możliwości.
- chanie trudno ze względu na jego wiek podeszły i brak „prezentacji”, a zwłaszcza ze względu
na brak odpowiednich referencji...
- Przynajmniej jego własne pierwotne zamysły zostały zrealizowane, nową sieć zasilała magiczna moc ogniska, a heroldowie tylko ją wspomagali, i nie...
- Celem sporzdzania zapisu procesu jest przedstawienie takiego raportu z wywiadu, ktry by ilustrowa jego dynamik oraz zwizane z wywiadem myli, emocje i odczucia...
- Perrin objął głowę ramionami, dopadł do kamiennej balustrady i skulił się tam, a wiatr szarpał nim i wydymał jego ubranie, wiatr gorący jak ogień...
- W odniesieniu do swojego dzieciństwa Rick odkrył pewne głęboko zakorzenione przekonania, które były dokładnym odbiciem negatywnych przekonań jego ojca,...
- - Artoo nigdy by tego nie zrobił - oświadczyła z naciskiem przywódczyni Nowej
- Artoo? - zapytała, ścierając część zwęglonego lakieru z jego kopułki...
- - Jesteś przez to szczęśliwsza?- Szlag mnie trafia!- To po co pytasz?- Bo wydaje mi się, że cały należy do mnie, że muszę znać jego uczucia i fantazje...
- treci, ale swoj reakcj zaskoczenia, zdziwienia, zakopotania czylku moe wzbudzi w dziecku te same uczucia, rzucajc cie naspojrzenie dziecka na jego...
- Kiedy Loial wraz z pozostałymi podjechał bliżej, Faile natychmiast zeskoczyła ze swej karej klaczy i nie spuszczając wzroku z jego twarzy, podeszła prosto do...
- — Tu-huuuu! Lordzie Regencie! — zahuczał puchacz, zbliżając haczykowaty dziób do jego ucha...
|
|