|
Odchodzenie od matkiW legendzie, którą w książce „Żelazny Jan" interpretuje Robert Bly, najważniejsza jest tytułowa postać Jana - Dzikusa,...
Pomodliłem się do każdego boga jaki istniał bym był w wstanie wkurzyć tę kobietę do granic możliwości. |
Siedzibą Jana są niedostępne leśne bagna. Tam wytropił go kiedyś młody książę i zapragnął poznać. Król jednak ubiegł syna i zamknął Jana w klatce na zamkowym dziedzińcu. Książę chciał go uwolnić, ale żeby to zrobić, musiał zdobyć klucz od klatki. Dzikus podpowiedział księciu, że klucz znajduje się pod poduszką matki, w sypialni rodziców, i właśnie stamtąd trzeba go wydostać. Gdy książę tego dokona, będzie mógł udać się z Dzikusem w dalszą drogę i uczyć się od niego.. Ponieważ autor nie zajmuje się tym, jakie przeszkody mogą stawać na drodze chłopca, zamierzającego wykraść klucz do męskości z sypialni matki, pozwólmy sobie na bardziej szczegółową analizę. Przede wszystkim bardzo znaczący jest fakt, że klucz znajduje się pod poduszką matki, w sypialni rodziców. Żeby go wydostać, trzeba wejść tam, gdzie matka kocha się z ojcem, a więc objawia swoją seksualną kobiecość. To już nie jest matka z kuchni, z salonu, pomagająca w lekcjach, wyprowadzająca na spacer czy przynosząca ulgę w chorobie. W sypialni rodziców możemy spotkać matkę zmysłową, szaloną, spontaniczną i wolną. W dodatku istnieje ryzyko natknięcia się na ojca, który strzeże przed nami tajemnicy rodzicielskiego łoża. Wejście do sypialni oznacza konieczność przyznania się przed sobą do naszych seksualnych pragnień, związanych z matką, i pokonania lęku przed ojcem, który może za karę pozbawić nas męskości, upokorzyć i zniszczyć. Wyprawa jest bardzo niebezpieczna. Szczególnie wtedy, gdy ojca nie ma. Chociaż, jeśli nawet jest obecny, to i tak niewiele to ułatwia. Gdybyśmy zobaczyli kochających się rodziców, odkrylibyśmy z bólem, że ani ojciec, ani matka tak spontanicznie i z taką energią nigdy się z nami nie kontaktowali, że nie jesteśmy wcale tacy ważni. Gdy ojca nie ma, gdy jak zwykle jest w pracy albo w barze, albo na wojnie, w domu zostaje wytęskniona, opuszczona, zagniewana matka. Dobrze zdaje sobie sprawę z tego, że klucz do naszej męskości znajduje się pod jej poduszką, ale nie chce nam go oddać, zwłaszcza pod nieobecność ojca. Wie, że na dodatek utraciłaby syna i została zupełnie sama. Przyjrzyjmy się temu, jakiego arsenału środków może użyć matka, gdy przyłapie nas na próbie wykradzenia klucza spod jej poduszki. Rzadko się zdarza, żeby jakaś rzeczywista matka użyła wszystkich tych sposobów. Na ogól wybiera jeden z nich, a najwyżej dwa lub trzy. Pierwszym działem, które wytacza, jest działo opiekuńczości, czyli „upupiania syneczka". Matka chwyta nas w ramiona i mówi: „O mój syneczku, przecież ty jesteś taki biedny i słaby, a świat jest taki groźny, niebezpieczny, trudny, dokąd ty się wybierasz? Zostań z mamą, będzie ci ciepło, miło, przytulnie, bezpiecznie. Połóż się, poczytam ci bajeczkę, pocałuję w czółko, zaśpiewam, a ty uśniesz blisko mnie. Po co ci ten klucz?" Musimy przejść tę pierwszą próbę i nie dać się złapać w matczyną pułapkę. Nie jest łatwo przeciwstawić się jej prośbom. Takie są słodkie i wciągające, że trzeba sięgnąć po ogień w naszym brzuchu, żeby móc powiedzieć: „Nie jestem żadnym małym syneczkiem. Nie dotykaj mnie tak i nie mów tak do mnie." Zaczynamy tak mówić w 10-12 roku życia, bo chcemy się odróżnić i oddzielić od matki, od jej czułości, od bycia traktowanym jak malutkie dziecko, ale w zaciszu sypialni, nie widziani przez nikogo, nadal gotowi jesteśmy na wiele jej pozwolić. Pierwszym przejawem gotowości do wkroczenia w świat męski jest bunt przeciwko jej pieszczotliwej postawie wobec nas. Wtedy matka musi sięgnąć po kolejną broń. Broń zastraszania i upokarzania. Dowiadujemy się wówczas, i jest w tym ton pogardy, że nic nie jesteśmy warci, że niczego nie umiemy, że nie damy sobie rady w życiu. Nikt nas nie będzie chciał. Musimy pokonać i tę przeszkodę, jeśli zależy nam na kluczu. Jeśli się uda, staniemy przed kolejnym wielkim niebezpieczeństwem. Matka będzie próbowała nas uwieść. Powie wtedy: „Połóż się przy mnie, możesz mnie dotknąć, poczuj, jak ładnie pachnę. Może chciałbyś mi uczesać włosy, a może umyć plecy? Zobacz, jaką mam nową sukienkę. Zamknij oczy, bo muszę się przebrać, ale nie musisz wychodzić z pokoju. Tata jest daleko. Wiesz, jaki on jest. W ogóle nie mogę na niego liczyć. To ty jesteś moim małym mężczyzną." Nie ma tu dobrej drogi. Jeśli sięgniemy po ten zakazany, słodki owoc, możemy zostać śmiertelnie ugodzeni odrzuceniem, kpiną i pogardą matki. Gdybyśmy nawet zostali - nie daj Boże - przyjęci, byłoby nam bardzo trudno kiedykolwiek od niej odejść. Nie mówiąc już o naszym poczuciu winy wobec ojca i lęku przed jego zemstą. Jeśli ją odepchniemy, grozi nam straszny gniew, zrodzony z matczynej urażonej dumy i próżności. Niełatwo się na to zdobyć, gdy nie ma ojca w pobliżu. Gdy przejdziemy tę próbę, możemy zderzyć się z matką-biedactwem i usłyszeć: „Synku, nie możesz mnie zostawić, jestem taka biedna, samotna, smutna i chora. Nie przeżyję tego, gdy odejdziesz. Ojciec mnie zostawił, teraz ty mnie zostawiasz. Nie zrobisz mi tego, obiecywałeś mi tyle razy, że nie będziesz taki jak tata." Niełatwo się z tego wywikłać. Poczucie winy wiąże nam ręce i nogi. Musimy jednak odejść, mimo że nasze serce będzie płakać. Czasami matka może mówić prawdę, powinniśmy jednak wiedzieć, że jeśli pozostaniemy z nią, to i tak nie będziemy w stanie dać jej opieki, której potrzebuje, ponieważ nie staniemy się mężczyzną, a tylko mężczyzna może takiemu zadaniu podołać.
- Pomodliłem się do każdego boga jaki istniał bym był w wstanie wkurzyć tę kobietę do granic możliwości.
- — Oto Gilbert, a wrócisz razem z nami — rzekÅ‚a Ania, która wcale nie miaÅ‚a zamiaru pozostawiać Ewy na wale piaszczystym w takÄ… noc i w takim nastroju...
- Chronologia pracy teraupetycznejW lecie 1990 roku utworzono pierwsz¹ teatraln¹ grupê pacjentów na oddziale 21/2, która postanowi³a zagraæ sztukê teatraln¹...
- – Gdy Wulfgar byÅ‚ w Luskan, wiadomo, że pracowaÅ‚ dla Arumna Gardpecka w Cutlassie – odezwaÅ‚a siÄ™ Jule, która bywaÅ‚a w tamtych...
- Mignęła mi także Elaine - zdaje się, że z jakimś przysmakiem, którego w żaden sposób nie mogłem dosięgnąć - oraz Leigh, która kazała mi unieść ramię,...
- Na tę straszliwą podkładkę, która sama w sobie wydawała woń raczej trupią niż ludzką, Grenouille położył teraz warstwę oleistoświeżych...
- Wyczuwając raptem nieruchome spojrzenie Franka, Fee i Meggie obróciły się i uśmiechnęły do niego z tą szczególną czułością, którą kobiety obdarzają...
- — Co to siÄ™ staÅ‚o, która godzina?
Doktor, bez żadnych wstępów, zaczął mówić bardzo prędko, bo się bał, żeby
mu Maciuś nie przerwał:...
- Księga ta składa się z wielu części, a najstarszą i najbardziej szanowaną przez żydów jest ta, którą nazywają Piecioksiegiem Mojżesza, czyli...
- bia byłaby się wrychle zbogaciła z łaski onych możnych, iako uczyniła Flora, która inych nie
przyimowala w swoiem handlu...
- Zanim zdążył odwrócić głowę, powiedziała szybko:- Sprawa, z którą tu przyszłam, nie nadaje się do omawiania z rządcą...
|
|