Funkcja ta została stworzona
w celu zaspokojenia ż ˛
adzy władzy królewskich dziedziców, a jednocześnie miała
ich doskonalić w sztuce rz ˛
adzenia. Najstarsze dziecię królewskiego rodu podejmu-
je nowe obowi ˛
azki w szesnaste urodziny. Pocz ˛
awszy od tego dnia, ma udział w od-
powiedzialności za władanie Królestwem Sześciu Księstw. Zazwyczaj otrzymuje zadania, których najchętniej zrzeka się panuj ˛
acy monarcha, tak więc, zależnie od
władcy, bywaj ˛
a one bardzo różne.
Za panowania króla Roztropnego jako pierwszy został następc ˛
a tronu ksi ˛
a-
żę Rycerski. Król scedował na niego wszelkie powinności zwi ˛
azane z ustalaniem
i obron ˛
a granic: sztukę wojenn ˛
a, negocjacje i dyplomację, niewygody długich po-
dróży oraz fatalne warunki obozowisk. Gdy ksi ˛
ażę Rycerski zrzekł się praw do
korony, ksi ˛
ażę Szczery został następc ˛
a tronu i odziedziczył spuściznę po starszym
bracie: prowadzenie wojny z Zawyspiarzam, wewnętrzne niepokoje w królestwie oraz napięte stosunki pomiędzy księstwami śródl ˛
adowymi a nadbrzeżnymi. Nieła-
two mu było panować nad sytuacj ˛
a, tym bardziej że król często ignorował decyzje
syna. Bywało, że następca tronu stawał przed faktami dokonanymi i niewiele już mógł zdziałać.
W jeszcze trudniejszej sytuacji znalazła się małżonka następcy tronu, księż-
na Ketriken. Pochodziła z dalekich gór, była obca na dworze Królestwa Sześciu Księstw. W czasach pokoju może przyjęto by j ˛
a z większ ˛
a tolerancj ˛
a. Niestety,
w Koziej Twierdzy wrzało. Szkarłatne okręty z Wysp Zewnętrznych, nękaj ˛
ace nas
od pokoleń, bezlitośnie pustoszyły nasze ziemie. Pierwsza zima księżnej Ketriken jako małżonki następcy tronu była także pierwsz ˛
a zim ˛
a ataków wroga, czego do-
t ˛
ad nigdy nie doświadczyliśmy. Ci ˛
agłe zagrożenie napaści ˛
a i późniejszy strach
przed ofiarami zakażonymi kuźnic ˛
a podkopywały fundamenty Królestwa Sześciu
Księstw. Poddani tracili zaufanie do monarchii, a księżna nieuchronnie znalazła się na pozycji nielubianej małżonki następcy tronu.
Niespokojne czasy podzieliły możnych. Księstwa śródl ˛
adowe burzyły się prze-
ciw ponoszeniu kosztów obrony linii wybrzeża, do którego przecież nie miały bezpośredniego dostępu. Ze swej strony księstwa nadbrzeżne wołały o okręty wojen-15
ne, nowych żołnierzy oraz skuteczn ˛
a ochronę przed najeźdźcami, uderzaj ˛
acymi
zawsze w najmniej spodziewanym miejscu i czasie.
Ksi ˛
ażę Władczy, syn królowej pochodz ˛
acej ze śródl ˛
adzia, umacniał swoj ˛
a po-
zycję w księstwach Rolnym i Trzody rozdaj ˛
ac hojnie szczególne łaski i szczodre
dary.
Następca tronu, ksi ˛
ażę Szczery, dostrzegaj ˛
ac, iż jego Moc nie wystarcza do
utrzymania najeźdźców w bezpiecznej odległości od naszych morskich granic, skupił cał ˛
a uwagę na budowaniu okrętów wojennych, które miały strzec księstw
nadbrzeżnych. Niewiele czasu poświęcał nowo poślubionej połowicy.
Ponad tym wszystkim król Roztropny trwał niczym wielki paj ˛
ak, dzierż ˛
ac wła-
dzę podzielon ˛
a między niego a synów, próbuj ˛
ac utrzymać wszystko w równowadze
i nie dopuścić do rozpadu Królestwa Sześciu Księstw.

* * *
Obudziłem się, gdyż ktoś dotknął mojego czoła. Z gniewnym pomrukiem od-
wróciłem głowę w przeciwną stronę. Pościel była zmięta i pościągana; z trudem
się z niej wyswobodziłem, usiadłem. Kto śmiał przerwać mi sen? Królewski bła-
zen przysiadł niespokojnie na krześle obok łoża. Obrzuciłem go wściekłym spoj-
rzeniem, aż się skulił pod moim wzrokiem. Straciłem pewność siebie.
Błazen powinien być w Koziej Twierdzy, u boku monarchy — daleko stąd.
Nigdy nie słyszałem, by opuszczał władcę na dłużej niż kilka godzin, chyba że
w czas nocnego odpoczynku. Jego obecność tutaj nie wróżyła nic dobrego. Był
moim przyjacielem, na ile jego odmienność w ogóle pozwalała mu się z kimkol-
wiek zaprzyjaźnić, jednak jego wizyty zawsze miały jakiś ważki cel. Wyglądał
na bardzo zmęczonego. Nigdy go takiego nie widziałem. Miał na sobie nie znany
mi, pstrokaty strój w zielone i czerwone geometryczne wzory, w ręku trzymał kaduceusz zwieńczony czaszką szczura. Wesołe ubranie zbyt mocno kontrastowało
z bezbarwną skórą. Błazen wydawał się przejrzysty, jak płomień świecy zwień-



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

   
 
  nii rozgraniczaj ˛ acej odpowiedzialność i autorytet...
Pomodliłem się do każdego boga jaki istniał bym był w wstanie wkurzyć tę kobietę do granic możliwości.