W niektórych zakładach dla przestępców seksualnych prowadzone są także specjalne
grupy wychowanków wykazujących uzależnienia od alkoholu i narkotyków. Programy terapii
tych grup są dosyć szerokie: od nauki o chemicznym działaniu środków odurzających i
narkotyzujących, poprzez naukę sposobów walki z nałogiem, aż po zapoznanie się z
systemem pomocy osobnikom uzależnionym.
Powyższy, najpełniejszy chyba w literaturze amerykańskiej zestaw zagadnień
wchodzących w skład resocjalizacji przestępców seksualnych jest dosyć nieuporządkowany.
Autor nie mówi nic o tym, czy wszystkie zakłady nastawione na resocjalizację przestępców
seksualnych wprowadzają w życie listę wymienionych powyżej poczynań, czy tylko niektóre
z nich, a jeśli w grę wchodzi druga ewentualność, to do których zaleceń stosują się częściej, a
do których rzadziej (i dlaczego!). Należy przypuszczać, że skoro F.H. Knopp mówi o tym, że
tylko niekiedy tworzone są tzw. grupy dla uzależnionych, to raczej wszystkie pozostałe
problemy-zadania powinny występować zawsze w resocjalizacji przestępców seksualnych.
Drugim dowodem niedopracowania sporządzanego „spisu" jest brak pogrupowania tych
zabiegów w zwartÄ… logicznie caÅ‚ość — bez trudu bowiem można zauważyć, że rozróżnienie
wielu z wymienionych zadań jest bardzo płynne, czasami wręcz sprowadza się jedynie do
innego nazwania tych samych zjawisk psychicznych.
Inną listę „zabiegów" psychokorekcyjnych przedstawiają S. Lane i P. Zamora. Ujęte w
niej elementy postępowania resocjalizacyjnego wobec przestępców seksualnych pomyślane są
jako fazy (etapy) tego oddziaływania. Autorzy ci wyróżniaj ą pięć takich etapów: badanie
tych czynników wypartych ze świadomości, które stanowią podświadome motywy
przestępstw; ustalenie cyklów nasilania się manifestacji agresywnego i seksualnego
zachowania i uświadomienie tych cyklów pacjentom, połączone z nauką sublimacji
przejawianych skłonności; praca nad rozwiązaniem stale jątrzących podświadomość
konfliktów, wynikających z doznanych urazów (np. bycie zgwałconym, uwiedzionym,
odrzuconym przez rodziców, czy inne ukochane osoby itp.); oduczenie „nienormalnych"
reakcji na wiele sytuacji społecznych, zawierających skojarzenia z wytworzonym wcześniej
urazem i nauczenie właściwych, dojrzałych sposobów zachowania w takich właśnie
sytuacjach; pomoc w ponownym wejściu w normalne, pozazakładowe środowisko (S. Lane,
P. Zamora 1984),
Nakreślone etapy postępowania resocjalizacyjnego z przestępcami seksualnymi oparte są
całkowicie na psychoanalizie. Można by je wręcz nazywać etapami leczenia
psychoanalitycznego. Niemniej jednak, pomimo lakoniczności opisu tych elementów-etapów,
warto o nich zawsze pamiętać, ponieważ stanowią klasyczny schemat faz oddziaływań
resocjalizacyjnych nie tylko w odniesieniu do przestępców seksualnych, lecz zgoła
wszystkich neurotycznych dewiantów, których zachowanie determinowane bywa przez ukryte
w mrokach podświadomości urazy i nierozwiązane konflikty.
Komuny terapeutyczne
Rodowód komun terapeutycznych, zwanych także „społecznościami
terapeutycznymi", sięga czasów drugiej wojny światowej. Powstanie tej bardzo
rozpowszechnionej współcześnie formy organizacji oddziaływań psychokorekcyjnych nie
było bynajmniej efektem rozwoju teorii psychiatrycznej, lecz wynikiem leczenia coraz
większej liczby „znerwicowanych" żołnierzy bez możliwości (z powodu braku fachowego
personelu) stosowania tradycyjnej formy oddziaływania typu lekarz-pacjent. Zastosowano
wówczas metodę zastępczą, która okazała się najlepszym rozwiązaniem organizacyjnym
oddziaływań terapeutycznych, a mianowicie metodę wzajemnego leczenia się przez samych
pacjentów, czasami zupełnie bez pomocy wykwalifikowanego (w tradycyjnym rozumieniu)
terapeuty.
Teoria uzasadniająca skuteczność oddziaływania komun terapeutycznych powstała
kilka lat później. Pierwszym bodaj, który szerzej omówił tę formę oddziaływań
terapeutycznych, był M. Jones (1952). Główną jej teoretyczną przesłanką jest stwierdzenie, że



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

   
 
  tylko po to, aby zdobyć w przyszÅ‚oÅ›ci możliwość zarobienia na życie, lecz przede wszystkim po to, aby przyswajanie wyksztaÅ‚cenia jako ogólnej ogÅ‚ady...
Pomodliłem się do każdego boga jaki istniał bym był w wstanie wkurzyć tę kobietę do granic możliwości.