Każdy znak, podobnie jak słowa, reprezentuje jakieś podstawowe pojęcie, czy znaczenie. Podobnie szereg znaków łączy się tak, aby wyrażały jakąś kompletną myśl, w taki sam niemal sposób, w jaki grupuje się słowa tworzące
zdanie. Przeprowadzone niedawno analizy składni i semantyki ASL wskazują na wysoki stopień spójności strukturalnej, co sugeruje, że jest to system syntaktyczny, oparty na pewnych regułach. Każdy znak w ASL składa się z określonej konfiguracji ręki lub rąk, ich ruchu oraz miejsca na ciele lub w jego pobliżu, w którym zaczyna się lub kończy wykonywanie tego ruchu.
Dalszych danych, świadczących o podobieństwie między językiem znaków a mową dostarczają badania, w których porównywano przyswajanie sobie języka znaków przez dzieci głuche oraz mowy przez dzieci normalnie słyszące.






* * *



Ryc. 4.15. Zdjęcie przedstawia Teda w trakcie jednego z codziennych posiedzeń z nauczycielem-terapeutą, wkrótce po tym, gdy zaczął przyswajać sobie język znaków i posługiwać się nim.




* * *





Wiele stadiów opanowywania języka znaków odpowiada ściśle stadiom opanowywania mowy przez dzieci słyszące. W miarę postępu naszych badań przeszliśmy od stosowania ASL do SEE ("Spigning Exact English", forma języka znaków ściśle dostosowana do gramatyki języka angielskiego).

W czasie, kiedy zaczynaliśmy uczyć Teda języka znaków, miał on dziewięć lat i jeden miesiąc i |nigdy nie posługiwał się zrozumiałą mową. Jednakże zdawał się być wrażliwy na dźwięki, często odwracał się i pokazywał palcem kogoś kto wszedł do pokoju, w którym odbywał on terapię. Gdy był znacznie młodszy, wówczas stwierdzono, że jego słuch, podobnie jak zapis EEG, są w granicach normy. Poczynając od trzeciego roku życia, Ted przez osiemnaście miesięcy brał udział w zajęciach terapeutycznych w formie wspomaganej przez komputer interakcji językowej i był dzieckiem najsłabiej reagującym na ten rodzaj terapii. Oprócz udziału w tych zajęciach, poddano go indywidualnemu treningowi językowemu oraz grupowej terapii zabawowej; obie te formy terapii były zupełnie nieskuteczne, jeśli chodzi o pobudzenie rozwoju mowy czy reaktywności społecznej. Poziom inteligencji Teda w wieku pięciu lat został oceniony jako niezwykle niski (I.I.=46, podczas gdy 100 uważa się za
"normę"). Mając siedem i pół roku Ted rozpoczął leczenie ambulatoryjne w ośrodku rehabilitacyjnym Peninsula Children's Center w Palo Alto w stanie Kalifornia. Tu zastosowano program nauki mowy oparty na procedurach
warunkowania sprawczego, lecz i tym razem nie udało mu się opanować języka ani nawet pojedynczych słów. Gdy zaczęliśmy uczyć Teda języka znaków, to było oczywiste, że gdyby potrafił go opanować, to po raz pierwszy użyłby generatywnego języka, a byłyby to zapewne również pierwsze kroki na drodze do bardziej normalnego życia społecznego.

Ted przechodził specjalny trening w posługiwaniu się językiem znaków na codziennych półgodzinnych sesjach w ośrodku terapeutycznym. Aby zapoznać go z nowym znakiem, jego nauczycielka-terapeutka Rachel Vasiliev pokazywała mu zwykle obrazek, który przedstawiał przedmiot lub czynność odpowiadające znakowi, jakiego miał się nauczyć, a następnie układała jego ręce w odpowiedni gest. Następny krok polegał na tym, że Rachel pokazywała Tedowi poprawny znak dla danego obrazka i polecała mu naśladować go. Na koniec Ted uczył się wykonywać poprawny znak w odpowiedzi na sam obrazek. W ciągu pierwszych miesięcy przyswajania sobie słownika znaków, Ted otrzymywał



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

   
 
  Znaki w AmerykaÅ„skim JÄ™zyku Znaków (ASL - "American Sign Language"), w jÄ™zyku znaków używanych przez gÅ‚uchych w Stanach Zjednoczonych do potocznych...
Pomodliłem się do każdego boga jaki istniał bym był w wstanie wkurzyć tę kobietę do granic możliwości.